środa, 16 lipca 2014

31.

Jestem raczej osobą niezdecydowaną i ciężko mi dokonać czasami nawet najprostszych wyborów, ale tym razem udało mi się dosyć szybko i sprawnie. Co więcej mam przeczucia, że decyzja, którą podjęłam była trafna! Wszystko zaczyna się układać, a ja powoli nabieram sił i w ogóle wszystko staje się bardziej kolorowe. Oby tak dalej.

Końcówka dnia naprawdę przyjemna. Spotkanie z bliskimi osobami zawsze poprawiają humor, nawet jeśli nie jest najgorszy. Czasami zastanawiam się, jak my, kobiety, potrafimy tyle czasu gadać i gadać.. A tematów nie widać końca! Ale właśnie to uwielbiam, że są takie osoby, z którymi mogę porozmawiać o wszystkim i bez przerwy.

Jadłospis:

Śniadanie:
Dwa pełnoziarniste tosty francuskie, jeden pszenny, posypane odrobiną cukru pudru i polane sosem malinowym
( rozgniecione maliny z dodatkiem jogurtu greckiego). Slim herbatka. 


Drugie śniadanie: 
Koktajl bananowo-kakaowy.

 Obiad: Cukinie, takie jak wczoraj.

Przekąska: Nektarynka i śliwki.

Kolacja:
Pół bułki pełnoziarnistej z almette, wędliną i ogórkiem gruntowym. 
Dzisiejszy trening poprowadziłam sobie sama. Tradycyjnie ćwiczenia na każdą partię ciała.
Dopiero dzisiaj dopadły mnie zakwasy na nogach po siłowni, w sumie w miejscu, w którym się ich spodziewałam.
Dziś przyjęłam sobie kilka postanowień, celi. Jednym z nich jest poprawić swoją kondycję i wytrzymać godzinę biegania. To dla mnie na prawdę długo.. Nigdy nie lubiłam za bardzo tej dyscypliny sportu i to prawdopodobnie dlatego, że za bardzo mnie to męczyło i nie byłam w stanie przebiec zbyt wiele. Chcę sobie jednak udowodnić, że potrafię i choćby nie wiem ile mi to zajęło to dam radę!
Tym sposobem jutro idę biegać. Prawdopodobnie na początku nie będzie to codziennie, ale postaram się minimum 4 razy w tygodniu.


DO DZIEŁA!!!

Trzymajcie się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz