środa, 4 czerwca 2014

17.

Jak wasze wyzwanie? Moje dobrze, ale mam niedosyt. Tym razem źle rozplanowałam sobie porcje jedzenia i efekt był znowu taki jak wczoraj, że musiałam dokupić coś jeszcze, bo czułam jak ssie mnie w żołądku.
Na szczęście miałam dłuższą przerwę między lekcjami, więc zdążyłam skoczyć do pobliskiego sklepu i kupić grahamkę. W ćwiczeniach też czuję, że mimo potwornego zmęczenia, nie daję z siebie wszystkiego. Ale trwamy dalej, nie poddajemy się.

Na szczęście mimo dosyć małej ilości snu nie ogarniało mnie zmęczenie i dałam radę za równo w szkole jak i później w domu. Energia coraz bardziej pozytywna.

Śniadanie:
Omlet z dwóch małych jajek z brzoskwinią. Kawa z mlekiem.
Drugie śniadanie: Koktajl truskawkowy na maślance.

Przekąska: Sałatka ziemniaczana(nieduży pojemniczek).

Przekąska II: bułka grahamka.

Obiadokolacja:
Makaron z kurczakiem, brokułami, pieczarkami, cukinia i ricottą. 
Parę słów na temat brzoskwini:
Jest to owoc pełen witamin i minerałów. Zawierają między innymi witaminę A, witaminy z grupy B,a także witaminę C i PP. W brzoskwiniach znajdziemy również magnez, fosfor, bor, kwas foliowy, żelazo, potas, wapń i niacytynę. Są polecane kobietą w ciąży oraz osobom na diecie, ze względu na niską kaloryczność oraz błonnik usprawniający trawienie. Bor zawarty w miąższu zawierają bor, który zapobiega osteoporozie, a niacytyna odpowiada za wytwarzanie serotoniny, czyli hormonu szczęścia( takie samo działanie ma czekolada)! Owoc ten również idealnie wpływa na stan naszej cery. Pamiętajmy jednak, żeby nie jeść nasion znajdujących się w pestce! Zawierają one trującą substancję- kwas cyjanowodorowy, który w starożytności podawano osobom skazanym na śmierć. 
Oprócz tej ostatniej rzeczy same plusy! Nic tylko jeść brzoskwinie.

Zdecydowałam że będę trzymać się tej nowej płyty z treningiem cardio. Możliwe, że ewentualnie co kilka dni będę zmieniać ją na inny zestaw. Dzisiaj oczywiście nie odpuściłam sobie ćwiczeń :) 
Jutro postaram się zrobić wszystko na 200% !! Chce w końcu poczuć zakwasy. Jak na razie jedyne co może lekko daje o sobie znać to ramiona, jak wspominałam, najsłabsza cześć mojego ciała. 

Do roboty!
Nigdy nie jest za późno:) Ćwiczyć możesz zacząć codziennie i zrobić sobie swoje własne wyzwanie. Sprostasz? 

 Oczywiście całe wyzwanie i największe wsparcie znajdziecie na fanpage'u Ewy Chodakowskiej :)

Powodzenia i trzymajcie się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz