Końcówka dnia naprawdę przyjemna. Spotkanie z bliskimi osobami zawsze poprawiają humor, nawet jeśli nie jest najgorszy. Czasami zastanawiam się, jak my, kobiety, potrafimy tyle czasu gadać i gadać.. A tematów nie widać końca! Ale właśnie to uwielbiam, że są takie osoby, z którymi mogę porozmawiać o wszystkim i bez przerwy.
Jadłospis:
Śniadanie:
Dwa pełnoziarniste tosty francuskie, jeden pszenny, posypane odrobiną cukru pudru i polane sosem malinowym ( rozgniecione maliny z dodatkiem jogurtu greckiego). Slim herbatka. |
Drugie śniadanie:
Koktajl bananowo-kakaowy. |
Obiad: Cukinie, takie jak wczoraj.
Przekąska: Nektarynka i śliwki.
Kolacja:
Pół bułki pełnoziarnistej z almette, wędliną i ogórkiem gruntowym. |
Dopiero dzisiaj dopadły mnie zakwasy na nogach po siłowni, w sumie w miejscu, w którym się ich spodziewałam.
Dziś przyjęłam sobie kilka postanowień, celi. Jednym z nich jest poprawić swoją kondycję i wytrzymać godzinę biegania. To dla mnie na prawdę długo.. Nigdy nie lubiłam za bardzo tej dyscypliny sportu i to prawdopodobnie dlatego, że za bardzo mnie to męczyło i nie byłam w stanie przebiec zbyt wiele. Chcę sobie jednak udowodnić, że potrafię i choćby nie wiem ile mi to zajęło to dam radę!
Tym sposobem jutro idę biegać. Prawdopodobnie na początku nie będzie to codziennie, ale postaram się minimum 4 razy w tygodniu.
DO DZIEŁA!!!
Trzymajcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz