Jutro razem z przyjaciółkami wyjeżdżam do Szczawnicy. Czuję, że to mi pozwoli się trochę wyluzować i nie myśleć tyle. Bardzo mi to potrzebne! Cały wyjazd zamierzamy spędzić aktywnie. Przed nami wyjście na Trzy Korony, wycieczka rowerowa wzdłuż Dunajca i liczne spacery. Będzie cudownie!
Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie:
Kanapki z chleba graham z szynką, serem żółtym, jajkiem, pomidorem i ogórkiem małosolnym. Herbatka slim plus. |
Drugie śniadanie: Banan z masłem orzechowym.
Obiad:
Przekąska:
Kolacja: bób.
Kasza jaglana z curry, pomidor z cebulka i oliwą, dorsz smażony na patelni grillowej z sosem jogurtowo koperkowym. |
Malinki |
Ostatnio w sklepie nieświadomie kupiłam kwiaty zielonej herbaty. Parę dni powstrzymałam się przed jego zaparzeniem, ponieważ nie miałam żadnego odpowiedniego dzbanuszka. Ciekawość jednak mnie zżerała i nie mogłam się powstrzymać. Wyciągnęłam dziś jakiś stary dzbanek i wrzuciłam kwiat do środka. Na jedną kulkę przypada 0,8 litra wody. Wychodzi więc na prawdę sporo herbaty. Ja tak uwielbiam zieloną, że nie stanowiło dla mnie problemu wypicie całego dzbanka. Całość bardzo efektowna :)
Dziś pojeździłam na rolkach około godziny i zrobiłam ćwiczenia na brzuch.
Trzymajcie się! Wracam za kilka dni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz