Za to trening zaliczony! Total fitness - extra figura zrobiony w całości.
Dzisiejszy post będzie właśnie o mojej aktywności fizycznej.
Od dziecka lubiłam ruch. Nic szczególnego, żaden klub sportowy, żadne treningi. Mam na myśli raczej rower, hulajnogę i te inne dziecięce zabawy wymagające ruszenia się z przed telewizora.
I tak już mi zostało.
Od kilku lat jak tylko zacznie się robić ciepło wyciągam rolki, zakładam słuchawki i jazda. Rower ostatnio trochę w mniejszym stopniu, ale jeszcze to nadrobię.
Większy wysiłek zaczął się jednak dopiero od zeszłego roku. Na początek przysiady i brzuszki. W sumie co to takiego? Teraz jak nic. Kiedy zaczęłam widzieć efekty nawet tak delikatnych ćwiczeń przeszłam do treningów z Mel B oraz Ewą Chodakowską. I nie żałuję! W miesiąc udało mi się osiągnąć taki efekt jakiego nawet się nie spodziewałam! Ale wizualna zmiana nie zaszokowała mnie tak jak zmiana wewnętrzna. W tym czasie stałam się zupełnie inną, szczęśliwą osobą. Pewna siebie, zawsze uśmiechniętą. A trening to była ogromna przyjemność i nieodłączna część dnia.
Później przestałam ćwiczyć.. Ale czegoś mi brakowało, zaczęłam wchodzić w wagę w której źle się czułam, a dobre samopoczucie osłabło. Kiedy nie byłam wstanie wykonać jednego z prostszych treningów stwierdziłam, że czas powrócić do formy. Zapisałam się na siłownie i strasznie zaangażowałam. Kiedy karnet mi się skończył i nie miałam pieniędzy na następny ćwiczyłam jeszcze w domu. Moje treningi nie były zbytnio intensywne. Ale jednak były.
Od jakiegoś czasu znowu wracam do regularnych i mocniejszych treningów. Wiecie jak to jest, nie zawsze znajdzie się czas czy siła, jednak od dawna nie ma dnia żebym nie zrobiła chociaż tych przysiadów i kilku ćwiczeń na brzuch (z wyjątkiem wyjazdów i problemów zdrowotnych). Źle się wtedy czuję, a dzień wydaje mi się być nie kompletny.
Wiem, że sport to coś co kocham i będę się tego trzymać jak najdłużej!
Teraz chcę wkręcić się w to po raz kolejny na całego i być tak szczęśliwą osobą jak w zeszłe wakacje!
Walczymy i nie poddajemy się:)
Jeszcze zanim zaczęłam prowadzić bloga robiłam zdjęcia zdrowym posiłkom, które sobie przygotowywałam. Jako, że nie dodaje dziś jadłospisu, to wrzucę kilka z nich. Zawsze to jakaś inspiracja i pomysł na jutrzejszy jadłospis :)
Ciemna bułka z domową pastą z tuńczyka. Zmiksowane jabłko z pietruszką i sokiem z cytryny. |
Ryba grillowana w ziołach. Makaron pełnoziarnisty z pomidorem i ruccolą. |
Omlet z płatkami owsianymi( nie do końca udany) z jogurtem naturalnym, truskawkami i borówkami. |
Makaron pełnoziarnisty zapiekany ze szpinakiem i mozzarellą. |
Trzymajcie się ciepło!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz