Wyjazd oczywiście bardzo udany, uwielbiam polskie morze, a o tej porze roku jest tam bardzo przyjemnie :)
Czas spędzony z ukochanym to najwspanialsze chwile jakie mogą być! Jedyne co w tym wszystkim ciężkie to pożegnania.. trudno się po nich pozbierać, a zamiast po takim czasie być coraz łatwiej, to wydają mi się jeszcze bardziej niemożliwe :( Ale wracam do siebie i trzeba żyć dalej :) odliczamy czas do następnego spotkania :)
Jeśli chodzi o moje odżywianie to niestety nie mogę się wam pochwalić.. W ciągu tygodnia chce się nadrobić wszystkie wyjścia i zachcianki z ostatnich trzech miesięcy i jeszcze na zapas :P co kończy się nie koniecznie zdrowym jedzeniem.. teraz będzie czas to wszystko nadrobić i wrócić do normalności :)
W ciągu jednego tygodnia ugotowałam więcej niż w ciągu ostatniego miesiąca :P Obiady były nasze :)
Myślę, że czas zacząć rozwijać się kulinarnie. Nie powiem, sprawiało mi to ogromną przyjemność!
Oto kilka zdjęć naszych pyszności:
indyk w sosie pomarańczowym (podaliśmy go z pieczonymi ziemniaczkami i sałatką ) |
Makaron ze szpinakiem i kurczakiem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz